29.4.14

Ulubieńcy - kwiecień 2014

Co miesiąc szykując posta z ulubieńcami mam trochę problem żeby takowych wytypować ponieważ z większości swoich kosmetyków jestem ostatnio bardzo zadowolona. Jednak w kwietniu kilka produktów wybiło się tak mocno na prowadzenie, że ułatwiły mi zadanie. Dzisiaj zapraszam Was na ich krótką prezentację :)


Clarisonic, Mia 2 - długo dumałam nad zakupem tej szczoteczki, a teraz biję się w głowę, że nie kupiłam jej już dawno temu. Mia 2 okazała się rewelacyjna. Skutecznie oczyszcza skórę nie podrażniając jej przy tym, a w dodatku niesamowicie wygładza. Po jej użyciu kosmetyki pielęgnacyjne znacznie szybciej i lepiej się wchłaniają, a przy regularnym stosowaniu widzę poprawę w kondycji swojej cery. Nie wyobrażam już sobie wieczornej pielęgnacji bez użycia tej szczoteczki i uważam, że jest warta każdej złotówki, którą trzeba za nią zapłacić.

Seboradin Niger, Szampon i Odżywka - świetny duet, który sprawia, że moje włosy są gładkie, miękkie, błyszczące, lekkie i odbite od nasady. Szampon dobrze oczyszcza i pomimo zawartości SLS nie podrażnia mojej wrażliwej skóry głowy. Odżywka, aplikowana także na skalp, nie obciąża, a zastosowana zaraz po szamponie rozplątuje i zmiękcza włosy dzięki czemu nie mam problemu z ich rozczesaniem. Oba produkty przyczyniły się do ograniczenia wypadania włosów oraz zmniejszenia łojotoku co mnie bardzo cieszy ponieważ nie muszę już myć codziennie głowy.

Clarins, Natural Lip Perfector 05 Candy Shimmer - co prawda ten błyszczyk mam od niedawna, ale zakochałam się w nim już po pierwszym użyciu. Od czasu zakupu gości na moich ustach praktycznie non stop, nawet teraz gdy piszę ten post ;) A za co go kocham? Przede wszystkim za nawilżenie jakie daje, ale także za cudowny, karmelowy zapach, za piękny, naturalny i nienachalny kolor, rozświetlenie oraz wygodną aplikację, no i trwałość. Dla mnie bomba.

Chanel, Le Blush Creme De Chanel 63 Revelation - w kwietniu sięgałam po ten róż najczęściej, a w sumie to prawie codziennie. Pomimo kremowej formuły, której wiele osób się obawia, róż ten bezproblemowo się aplikuje i rozciera, szczególnie palcami. Nie tworzy plam ani prześwitów. Daje niezwykle naturalne i lekkie wykończenie makijażu, a dodatkowo pięknie ożywia cerę i jest niesamowicie trwały. Pełną recenzje tego cuda możecie przeczytać tutaj >klik<.

Phenome, Rejuvenating Rose Inspiring Shower Foam - moja kolejna miłość czyli różana pianka do mycia ciała z cudownym składem, który jest pełen dobroczynnych substancji. Niezwykle delikatnie, ale skutecznie myje skórę, pozostawiając ją miękką i gładką. W żadnym wypadku nie podrażnia oraz nie wysusza. Jednak to co mnie najbardziej urzekło w tym produkcie to zapach, zbudowany wokół różanej nuty, który jest przepiękny. Musicie mi uwierzyć ;) Dla mnie kąpiel z użyciem tej pianki to czysta przyjemność i relaks. Uwielbiam.

Znacie któryś z produktów? Co o nim sądzicie? A może coś Was zainteresowało? Wy po jakie produkty najczęściej sięgałyście w kwietniu? Piszcie śmiało :)

42 komentarze:

  1. Nie miałam żadnego z tych produktów ale ta szczotka jest świetna. Również róż przypadł mi do gustu :).
    Moim faworytem w tym miesiącu jest mus do ciała z Farmony Tutti Frutti :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego musu, ale jak będę w Polsce to kupię i chętnie wypróbuję :)

      Usuń
  2. szczotkę uwielbiam i w każdym miesiącu jest wśród moich faworytów miesiąca :) ten blyszczyk Clarins też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Róż Chanel bardzo chcę mieć, jakiś taki kultowy się dla mnie zrobił i koniecznie muszę go spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam niczego, ale ten błyszczyk Clarins mnie zaciekawił :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem w nim totalnie zakochana i serdecznie polecam ;)

      Usuń
  5. Mia moje marzenie, ale taaakaaa drogaaa :(
    Róż od Chanel ma piękny kolor, przygarnęłabym go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mia 2 to spory wydatek, ale naprawdę jest tego warta :)

      Usuń
  6. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale obiecuję poprawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa znów ta różana pianka phenome <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam jedynie kurację Seboradin i również jestem nią zachwycona. Może u mnie tak bardzo nie zahamowala wypadania włosów, ale już jest sukces jak przeduza trwałość włosów, bowiem tajemnica nie jest, że przetłuszczający się skalp wzmaga wypadanie pasm. Reszty nie znam, najbardziej zainteresowal mnie blyszczyk. Chętnie zapisze go sobie wraz z rozem i pianką Phenome na wishliste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też wypadanie nie zostało całkowicie zahamowane, ale widzę poprawę. Jednak cieszy mnie bardzo to ograniczenie łojotoku i na pewno jeszcze wrócę do tej kuracji. Fajnie, że Ty tez jesteś zadowolona z tych produktów :)
      A błyszczyk jest rewelacyjny, zresztą róż i pianka też. Wszystko serdecznie polecam ;)

      Usuń
  9. Chcę ten błyszczyk z Clarins! Jest przepiękny :)
    Pokaż go na ustach, proszę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam błyszczyk Clarins, zapach absolutnie jest uzależniający :) Fajny ten kwiecień miałaś :]

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie musisz mnie przekonywać do pianki Phenome, już jest na liście :)
    Zainteresowały mnie też kosmetyki Seboradin. Skoro duet trafił do ulubieńców,
    to jest coś na rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na liście jest teraz olejek do ciała z tej serii zapachowej. Mam nadzieję, że pachnie tak samo jak pianka ;)
      A duet Seboradin jest naprawdę rewelacyjny. Moje włosy już dawno nie wyglądały tak dobrze, no i jeszcze to zmniejszenie łojotoku. Nawet mój partner zauważył poprawę ;)

      Usuń
  12. Róż Chanel wiadomo :) Do szczoty się przymierzam, mam też na liście to obadania ten balsam / błyszczyk od Clarins. Pianka brzmi pysznie, choć nie wiem czy zapach by mi do gustu przypadł. Muszę obwąchać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chanel rządzi ;) Szczotę kupuj, jest super, błyszczyk też jest naprawdę fajny :) A piankę koniecznie obwąchaj jak będziesz miała okazję, ja jestem zakochana w jej zapachu ;)

      Usuń
  13. Same smakołyki, którymi sama bym nie pogardziła. W tym błyszczyku lubię te wszystkie rzeczy wymienione przez ciebie oraz możliwość pomalowania się nim bez lusterka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No tak, malowanie się tym błyszczykiem bez pomocy lusterka to też duży plus ;)

      Usuń
  14. Nad szczotą dumam, a pianka również mnie zaciekawiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Clarisonic jest ba mojej liście od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam, mnie najbardziej kusi Chanel:P mi przeważnie ciężko wytypować ulubioną 5, czy w ogóle ulubione produkty, bo większość którą używam dobrze mi służy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż Chanel jest cudny :) Ja też mam właśnie problem z tym wytypowaniem, ale zawsze jednak wybiją się jakieś produkty, po ktore najczęściej sięgam bądź też, które zaskoczyły mnie, oczywiście pozytywnie, swoim działaniem :)

      Usuń
  17. A ja nadal dumam nad szczotką Clarisonic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do zakupu bo jest naprawdę super. Kiedyś myślałam, że po użyciu żelu do mycia twarzy i chusteczki muślinowej moja skóra jest dobrze oczyszczona, ale odkąd używam Clarisonic widzę dużą różnicę. A najfajniejsze jest to, że świetnie też wygładza skórę ;)

      Usuń
  18. Ni wiem, jak to się stało, że wcześniej nie miałam Cię w zaobserwowanych, ale już to naprawiłam! :*
    Świetni Ci Twoi ulubieńcy! Błyszczyk Clarins - rewelacja, miałam i polecam, chętnie po niego sięgnę znowu :) Mia za mną chodzi, ale może zażyczę sobie od Tżta ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, bardzo mi miło ;)
      Ja jestem w tym błyszczyku zakochana ;) A Clarisonic serdecznie polecam :)

      Usuń
  19. Ten błyszczyk ma piękny kolor. O szczotce myślę już od dłuższego czasu, pewnie wreszcie się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się koniecznie bo jest naprawdę rewelacyjna :)

      Usuń
  20. Ten błyszczyk Clarins jest cudowny! Uwielbiam go i za efekt jaki daje i za ten wspaniały zapach! :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Clarsonic Mia2 moje marzenie... *_*

    OdpowiedzUsuń
  22. Clarisonic śni mi się po nocach :) Zapisałam ją na liście zakupów na 2015 :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl