8.3.14

Mega Objętość od John Frieda

Moje włosy na co dzień są cienkie, oklapnięte i zupełnie bez życia. Z tego powodu przez moje ręce przewinęło się wiele kosmetyków, które miały dodać im objętości. Niestety zawsze kończyło się na obciążeniu. Po wielu poszukiwaniach, znalazłam produkt, który okazał się ideałem.


Blow Dry Lotion Root Booster z serii Luxurious Volume to lekka mgiełka dodająca objętości. Przeznaczona jest do delikatnych i opadających włosów. Zaaplikowana na mokre włosy tuż przy nasadzie sprawia, że po wysuszeniu nabierają objętości, są przy tym lekkie, uniesione oraz jest ich optycznie więcej. Bez problemu poddają się układaniu oraz dalszej stylizacji. Mgiełka ich nie obciąża, przy dużej ilości może delikatnie skleić, jednak nie jest to widoczne, a dodatkowo przedłuża trwałość fryzury.




Do uzyskania lwiej grzywy potrzebujemy jedynie kilku minut oraz suszarkę. Ja po aplikacji suszę włosy z głową w dół, następnie delikatnie je rozczesuję i uwierzcie mi, włosy wyglądają jak po wizycie u fryzjera. Efekt uniesienia i objętości utrzymuje się przez cały dzień. Jedynym minusem jest duża zawartość alkoholu w składzie, który może wysuszać. U mnie nic takiego nie wystąpiło, ale od razu zaznaczę, że nie stosuję sprayu codziennie. Mgiełka znajduje się w plastikowym opakowaniu z atomizerem o pojemności 125 ml. Po otwarciu ważna jest aż przez 36 miesięcy. Podczas aplikacji wyczuwalny jest alkohol, o którym wspomniałam wyżej, jednak szybko się ulatnia i na włosach pozostaje delikatny, przyjemny zapach.


Jeśli Wasze włosy są delikatne i opadające serdecznie polecam Wam ten produkt. Do kupienia jest w drogeriach oraz w sklepach internetowych w cenie ok 40 zł. Warto polować na promocje.

Znacie tą mgiełkę? Czego Wy używacie żeby dodać objętości swoim włosom? Czy wcale nie stosujecie tego typu produktów? Piszcie w komentarzach :)

25 komentarzy:

  1. Będę musiała spróbować, pomimo, że moje włosy są gęste lubię je trochę wspomóc by bardziej odstawały od głowy:p

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widzę, mgiełka ta dedykowana jest właśnie dla moich włosów :)
    Po takiej rekomendacji może się skuszę :)
    Na razie zaczynam przygodę ze sprayem do cienkich włosów z Bumble and Bumble.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem tego sprayu z Bumble and Bumble. Czekam na recenzję u Cb :)

      Usuń
  3. super sprawa ;) miałam podobną, a tak właściwie moja siostra z artego i też była świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, o której piszesz :)

      Usuń
  4. brzmi jak stworzona do moch sianowatych, wiecznie przychlaśniętych włosów :)
    muszę popatrzeć w Bootsie, jak będę następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super jest! Lubię tą serię od Johna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam tylko tą mgiełkę, ale mam ochotę na więcej :)

      Usuń
  7. tej wersji nie znam , ale chętnie poznam :) ja powinnam się ratować podnoszaczami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz delikatne włoski to zachęcam do zapoznania się ;)

      Usuń
  8. Moje włosy potrzebują pomocy w utrzymaniu objętości, więc chyba powinnam spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować nie zaszkodzi, a może akurat sprawdzi się tak dobrze jak u mnie :)

      Usuń
  9. Świetne uzupełnienie mojego duetu :) Będę musiała ją wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  10. Próbuję sobie przypomnieć czy przypadkiem nie mam tego kosmetyku w szufladzie. Wydaje mi się że tak, więc zacznę go od jutra używać. W ogóle skusiłam się na całą serię Luxurious Volume i szczerze polecam szampon oraz odżywkę. Już dawno nie miałam tak puszystych włosów. Suchy szampon też był dobry, ale można znaleźć tańszy odpowiednik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam właśnie ochotę na szampon i odżywkę z tej serii. Jak skończę zapasy to na pewno się skuszę :)

      Usuń
    2. Ja właśnie u Iwetto czytałam szamponie i odżywce z tej linii, czuje się skuszona, a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto wypróbować całą linię :)

      Usuń
  11. Tego nie próbowałam, ale zaciekawiłaś mnie i czuję się przekonana do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że Cię przekonałam i mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
    2. Moje włosy podobnie jak Twoje są cienkie i delikatne więc znalezienie "stylizatora" to jak szukanie igły w stogu siana :D Jedyny produkt któremu jestem wierna to lotion Tigi Bed Head Superstar, znasz? Jest aktywowany przez ciepło więc podczas użycia suszarki lub lokówko suszarki daje naprawdę fajny efekt, ale czasami chcę mieć coś na szybko i taki spray mógłby mieć zastosowanie.

      Usuń
    3. Nie znam tego lotionu, ogólnie to nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy. Wpiszę go sobie na listę zakupów i z chęcią przetestuję :) A jeśli chcesz mieć coś na szybko to polecam Dryspun Finish od Bumble&Bumble, o którym też pisałam, o tutaj: http://blackraspberryblog.blogspot.no/2014/05/bumble-and-bumblethickening-dryspun.html . Stosuje się go na sucho, wystarczy tylko spryskać włosy, troszkę rozczochrać palcami i efekt jest super. Czytałam, że może przyspieszać przetłuszczanie, ale u mnie nic takiego nie ma miejsca ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl